Na Morawach Południowych prosperują wyłącznie białe odmiany. Wyjątek stanowią Velké Pavlovice, które są sercem morawskich win czerwonych. Oprócz wina swoje wyróżniki ma również tutejszy krajobraz – „bezleśna kraina bez cienia“ czy „kraina niebieskich gór“. Bez obaw, zieleni jest tu pod dostatkiem. Miłośnicy jazdy na dwóch kółkach z pewnością docenią zróżnicowany teren oraz rozległe widoki na okolicę, które sprawią, że ekstrawertycy ucichną, a introwertycy wydadzą z siebie wymowne aaach.
Okolice miasta Hustopeče słyną z winorośli, migdałowców i moreli. Właśnie pośród morelowego sadu, u stóp Hustopeckiego Starego Wierchu, studio POParch usytuowało nową winnicę Starý vrch (Stary Wierch). Zwykło się tu mawiać – gości witamy wśród moreli, a żegnamy wśród migdałowców. Tutejsze winorośle otoczone są setkami drzew owocowych.
Kompleks jest oazą spokoju w otoczeniu natury. Budynek zaprojektowany przez architekta Podešvę, z charakterystycznym betonowym szkieletem i delikatnymi załamaniami, w naturalny sposób wyrasta z terenu. Naturalny kamień i drewno dębowe emanują czystością, a otoczenie natury sprawia, że można tu poczuć się jak u siebie w ogródku. We wnętrzach zastosowano połączenie ciepłego drewna, ciemnego kamienia na podłodze i eleganckich czarnych elementów metalowych. Sala degustacyjna przechodzi w częściowo zadaszony taras w widokiem na ogród, do którego można zejść zaledwie po kilku schodach. Stoliki ustawiono również pod koronami drzew moreli, które doskonale chronią przed słońcem oraz ciekawskimi spojrzeniami przechodniów.
Zanim zamachasz Hustopečom na pożegnanie, zajrzyj do winnicy Václav. Patrząc od strony winnej ulicy Na Hradbách, budynek nie zaburza linii klasycznej morawskiej pierzei piwnicznej. Ale jak mówią sami miejscowi – w środku stare spotyka się z nowym, zabytkowa piwnica z nowoczesną architekturą. Miejsce oddano w ręce projektantów ze studia MOMO interiér oraz Magdy Stolkovej. Zastosowali oni nowoczesne materiały, takie jak beton, ale nie zabrakło też klasyki – na przykład portalu wejściowego do piwnicy wykonanego z czarnej blachy, w której umieszczono butelki wina. Z kolei sala degustacyjna łączy surowy beton z ciepłem domowego kominka.
Dominującym elementem wnętrza są kręcone schody, które łączą trzy wymiary – pomieszczenia piwniczne, salę degustacyjną oraz przytulne apartamenty na pierwszym i drugim piętrze. Przez szklane panele umieszczone pomiędzy piętrami można obserwować niebo nawet z piwnicy. Wystrój uzupełniają prace rzeźbiarza Jiříego Netíka, nawiązujące do patrona Czech, św. Wacława, który sam produkował i pił wino.
Nazwa winnicy pochodzi od niemieckiej nazwy wsi Kurdějov. Na wzniesieniu za kościołem wybudowano tu miejsce dla miłośników wina, jedzenia i architektury. Dom winiarski szanuje minimalizm, elegancję w najczystszej formie i przyrodę. Podobnie tutejsze wina. Możesz delektować się nimi na tarasie, z którego rozciąga się cudowny widok na winnice, zagajniki, łąki, kościół…
Architekt Aleš Fiala, zainspirowany okolicznym pofałdowanym krajobrazem, pofałdował również budynek z betonu złagodzonego drewnem i uzupełnionego o wielkie przeszklone powierzchnie. Wielkich rozmiarów jest również taras, który wyrasta z głównej części przeznaczonej dla gości, zapewniając idealne warunki do podziwiania otaczającej scenerii. We wnętrzu uwagę przyciąga lewitujący kominek, zainspirowany kształtem butelki wina. Ale to nie jedyny tutejszy unikat. Futurystyczne wrażenie potęgowane jest przez porośnięty roślinnością dach oraz drzewa jakby wyrastające z betonowych wnętrzności budynku. Czekają tu na Ciebie gastronomiczne pup-upy. Poprzeczka ustawiona jest pioruńsko wysoko - szef kuchni zbierał doświadczenia w michelińskiej restauracji. Zaskakujące jest również zakwaterowanie. Luksusowe apartamenty powstały tak naprawdę przez pomyłkę ekipy budowlanej, która wybudowała ścianę o sześć metrów dalej niż zakładał projekt architekta.
Czy piłeś już kiedyś wino w piwnicach książęcych? Nie? W takim razie zakończ swoją architektoniczną wędrówkę śladami wina w wielkim stylu w centrum Velkich Pavlovic w piwnicach Franciszka Lotaryńskiego. Skosztujesz tu również odmian wyhodowanych w samych Velkich Pavlovicach. Lotaryńskie piwnice to niezwykle udane architektoniczne połączenie zabytkowej piwnicy i nowej (nowoczesnej) części. Atmosfera długich, oświetlonych korytarzy i poszczególnych pomieszczeń piwnicznych stanowić będzie idealną kropkę nad „i” winiarskiej wędrówki. Nad dobrym nastrojem w sali głównej czuwa patronka piwnic – bogini wina, którą wyrzeźbił podczas odbywającego się tu sympozjum rzeźbiarskiego Włoch Roberto Merotto.
Jedynie 500 m dalej znajdziesz hotel Lotrinský. Barokowy spichlerz, przez dziesiątki lat popadający w ruinę, w urokliwy hotel z restauracją przekształciło studio EA architekti. W rewitalizację cennego zabytku techniki z XVIII wieku włączyli się również miejscowi rzemieślnicy. Wykonali oni wyposażenie wnętrz, a także niezwykle efektowną fontannę stojącą przez wejściem do śnieżnobiałego spichlerza. Zaplecze techniczne umieszczono w nowym budynku obok. Aby nie stanowił on konkurencji dla zabytkowego obiektu, częściowo schowano go poniżej terenu, a na dachu zasadzono sad morelowy. W barokowej restauracji w dawnym spichlerzu można wybierać spośród dań tradycyjnych i nowatorskich, a także spróbować arcydzieł tutejszego cukiernika.
W winnicach wymienionych w naszym artykule oraz w kilku innych po drodze – na przykład w velkopavlovickiej Baraque wine gallery. Z miejsc innych niż winnice ucztą dla kubków smakowych będzie wizyta w hustopeckiej restauracji Amande czy migdałowym królestwie Mandlárna, w sezonie w niebieskim food trucku Mezi Řádky nad Němčičkami (gdzie można również skosztować lokalnego wina). W Velkich Pavlovicach dobrego wina i jedzenia spróbować można w pensjonacie i restauracji André w stylu toskańskim.
W Hustopečach wieżę widokową w sadzie migdałowym oraz Ścieżkę migdałową. W Kurdějovie zajrzyj do warownego kościoła św. Jana Chrzciciela z podziemnymi korytarzami (kończą się w gminnej winiarni!). Zrób sobie przystanek w Arboretum Němčičky albo na němčickiej farmie Ovčí terasy. A w Velkich Pavlovicach delektuj się widokami z wieży Slunečná w kształcie krzewu winorośli. A jeśli nie goni Cię czas, odwiedź jeszcze Biocentrum Zahájka.
Zaciekawił Cię temat artykułu? Wystarczy teorii, czas wyruszyć w podróż i odkrywać Morawy Południowe na żywo.
Na 1805 rok Napoleon Bonaparte (od 1804 roku cesarz Francuzów) zaplanował inwazję na Wielką Brytanię. Ufał sobie tak bardzo, że zaanektował Hanower oraz zlecił porwanie i stracenie krewnego byłego króla Francji. Taka śmiałość nie mogła przejść bez reakcji…
Wapienny masyw Wzgórz Pawłowskich (Pálavy) dominuje nad okolicą. Ten, kto do tej pory tu nie zawitał, powinien oddać morawski paszport turystyczny. Głównym miastem regionu jest Mikulov, choć inne miejscowości również posiadają doskonałe walory winiarskie, co potwierdza m.in. film „Młode wino“. Ważną rolę odgrywają również Valtice i to właśnie tam zaczniemy naszą dzisiejszą wędrówkę.
Piknik, a może nawet nocleg pomiędzy rzędami winorośli, śródziemnomorska atmosfera i kieliszek połyskującego wina w dłoni? Spakuj dobry humor, chęć odkrywania i smakowania, ruszamy na południe!